Dziś Mack nie szedł do szkoły ,ponieważ miał turniej siatkówki.
Jego kolega z klasy jechał z nim ,a reszta z innych klas.
Kilka dni temu pani im powiedziała ,żeby czekali przed szkołą ,a ona po nich przyjedzie.
Gdy już dojechali do szkoły nr 5. gdzie miał się odbyć turniej wszyscy na nich czekali.
Poszli do szatni męskiej,przebrali się aż wkoncu chłopcy ze szkoły nr 5. zaczęli się do nich rzucać.
Zaczęli popychać kolegę Macka.Mack zdenerwowany odepchnął jednego z tej bandy.Wszyscy się rzucili na Macka ,a wtedy nauczyciel wf-u przyszedl i ich wziął.
Wszyscy się przebrali to dryblas ze szkoły nr. 5 ich zaprowadził na salę.
Były 4 szkoły:
sp 10
sp 5
sp 17
sp 15
Zaczęli grać.
Grali godzinę i się okazało ,że 5 i 10 są egzekwo na 3 miejscu.
Była dogrywka o 3 miejsce.
w 2 secie Mack grał z kolegą Piterem.
Wygrali 25:18.
Zajęli 3 miejsce.Lecz to dla Macka za mało.

- I jak graliśmy proszę pani?Wiem ,że to trochę za mało ale ważne ,że się udało.

- Moim zdaniem bardzo dobrze graliście.Oby tak dalej.Podoba mi się twój styl gry Mack.

Dojechali pod szkołę.Mack poszedł do domu.Wszyscy się rozeszli.
Zmęczony Mack ,zjadł obiad i się położył.
Przyszły po niego Nikola i Stefani ,lecz on powiedział ,że wyjdzie poźniej.
Na zajutrz pani ogłosiła ,że jest jednodniowa wycieczka do Bogdańca.

- Mówię to do wszystkich!!!Wycieczka kosztuje 30 zł.Kto chce jechać niech na jutro wpłaci kwotę.Oznajmiła pani.

Dzień później na wycieczkę wpłacił Mack,Stefani,Nikola,Angela i Angeli koleżanki.
- Jak poszedł turniej?Pyta Nikola.
- Nawet ,nawet.Odpowiedział Mack.
- To dobrze.A które miejsce zajeliście?
- 3 na 4 szkoły.Słabo ,ale będzie lepiej.
- Mam nadzieję ,że będzie lepiej.Ale nie jest źle.Odpowiada Nikola.
Wkurzony Mack opiniami kolegów poszedł pod klasę.
Lekcje się skończyły to wracał z Piterem.
- Daliśmy ciała 2 dni temu co?Pyta Piter.
- Możliwe.Odpowiada naburmuszony Mack ,który zawsze był uśmiechnięty.Mack wrócił do domu ,odrobił lekcje ,posiedział na komputerze i poszedł spać jak zawsze.